Szybciutko pobiegłam do Krucia. Gdy tylko mnie zobaczył, powiedział: ''Nawet małe mosty nie uchronią się przed moim dotykiem''. W pierwszej chwili pomyślałam o Salonie w San Franpanfu, a potem na myśl przyszedł mi wulkan i właśnie najpierw tam postanowiłam sprawdzić. Słowa Krucia sprawdziły się. Kiedy dotarłam na miejsce zobaczyłam skamieniałą kładkę. Za pomocą mojej Magicznej Laski, odczarowałam go i pobiegłam do Krucia. Nie był w dobrym humorze, gdy powiedziałam mu, że jego plany zostały pokrzyżowane, wręcz przeciwnie złość z niego kipiała. Gdy byłam u Kamarii, ucieszyła się, ale po chwili jej twarz przeobraziła się w wyraz smutku. Wiedziała, że to nie koniec.
Wrócę jutro i znowu pokonam magię Krucia, a Wy - mam taką nadzieję - pomożecie mi i innym pandom, przywrócić na Panfu spokój i radość.
Pisała dla Was: Reporterka pomocnik_na_panfu.
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz