Dzisiaj wybrałem się nazbierać dla Kamarii kilka ziół , więc poszedłem do lasu.
Nie chciałem tego robić ale musiałem pomóc Kamarii bo sama by nie dała rady.
Strasznie się ucieszyła kiedy powiedziałem jej , że mogę jej pomóc nazbierać potrzebnych ziół do nowej mikstury. Żałuję , że to powiedziałem no bo w lesie jest strasznie. Opowiem wam co mi się przytrafiło.
Poszedłem do lasu i było tam cicho , według mnie zbyt cicho. Podszedłem do miejsca gdzie znajdywały się potrzebne zioła i nagle usłyszałem jakiś szelest. Podszedłem zobaczyć do pnia ściętego drzewa z , którego dochodził hałas i nagle z niego wypełzał ogromny czerwony pająk! Tak się przestraszyłem , że szybko zerwałem potrzebne zioła i uciekłem. Strasznie się przestraszyłem. Opowiedziałem Kamarii co się stało.
Kamaria zaśmiała się powiedziała , że to samo jej się przytrafiło ale już jest przyzwyczajona do tego pająka i się w ogóle ni boi się go.
Ze mną było na odwrót. Nigdy bym się nie przyzwyczaił do tego okropnego stworzenia.
Pobiegłem do chatki , i już chyba w ogóle nie wyjdę przez jakieś dobre 2 dni. Muszę odpocząć.

Reporter Maska0123

Related Article:
2 komentarze:
Radziłabym rzeczytać posty innych uzytkownikków, ponieważ chyba juz czytałam podobnego posta.
Ale całkiem dobre :P
Dzięki za podpowiedzi Sara220 na przyszłość będę uważać
Prześlij komentarz