Okazuje się, że polskie Panfu jest bardziej zmuszane do czarów niż np. nasi przyjaciele innych narodowości.
Tym dodatkowym czasem magii jest 30 listopada, kiedy to wszyscy są zachęceni do udziału w wróżbach.
W tym czasie pandy z Niemiec zachwycają się nową choinką lub przedstawiane są im nowości ze świata filmu czy gier.
Polskie pandy natomiast muszą znów zanurzyć się w czarach.
W zeszłym roku wabiono wszystkich na przysyłanie zdjęć z lanym woskiem.
Prawie wszyscy ulegli, napłynęły tysiące fotografii.
Oczywiście pandy nie widzą w tym nic złego. Do tych praktyk zmuszane są także poza Panfu, a ich rodzice najpewniej robią to samo.
Spytacie: - W czym problem?
Na to pytanie postaram się Wam wkrótce odpowiedzieć.
Zanim to zrobię chciałabym poznać Wasze opnie na temat tzw."Andrzejek".
Czy wróżyłeś/aś w swoim życiu?
Ile razy?
Dlaczego to robisz?
Czy jesteś szczęśliwy?
Zapraszam do odpowiedzi :)
Related Article:
2 komentarze:
A miałam napisać, że Natka jak zwykle niezawodna :)
Wymyślę zaraz coś bardziej anonimowego.
Jeśli chodzi o inne kraje to sprawdziłam sama: tylko u nas 30 listopada są wróżby, na żadnej innej wyspie nie.
Prześlij komentarz