Nasi żeglarze mają problem z dopłynięciem do Panfu. Już sam nie wiem, w czym jest problem.
Łódka ich od wczoraj praktycznie stoi w miejscu.
Za to biedny Pingoo biadoli na plaży i prosi nas o kolejną porcję fajerwerków.
Dziś już wiemy co sprowadza pingwiny w gorące tropiki.
To chęć nauki latania skierowała te nielatające stworzenia w daleką drogę.
Mam pewne obawy, czy uda się to opanować pingwinom.
Jeśli nie potrafią kierować łódką i gubią członka załogi, to jak opanują sztukę latania?
Jedyne co mają, to marzenie i czapki pilotki ;)
Ale jeśli ktoś mocno marzy i wierzy w powodzenie, to jest to już połowa sukcesu.
Jeśli chcecie poznać szczegóły ich podróży to przeczytajcie najnowszy wpis w Dzienniku Maxa i Elli.
Może i ja udam się na lekcję latania :)
Pisał dla Was Reporter Kapi1000 :)
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz