Nasze pingwiny już wczoraj są razem. Załoga łodzi dopłynęła do plaży i połączyła się z Pingoo.
Radosnym tańcom nie ma końca. Pingwinki klaszczą z radości okazując swoja radość.
Sympatyczne pingwiny nagradzają naszą pomoc czapeczkami pilotkami.
Pingwinki maja niezły zapas tych czapeczek ;)
Taka czapeczka to obowiązkowy ekwipunek pilotów starych samolotów. Takie maszyny nie miały kabiny i latało się z głową w chmurach. Czapka osłaniała uszy a okulary ułatwiały wyszukiwanie drogi.
To chyba mechaniczny "wielki ptak" wywarł na przybyszach z Antarktydy wielkie wrażenie i wywołał chęć latania.
Podobno jakaś mewa z Karaibów miała udzielić kilku lekcji miłośnikom latania.
Niestety na Karaiby droga daleka. Tymczasem pingwiny wylądowały na Panfu.
Może uda się spełnić marzenie tych sympatycznych stworzeń. Może macie jakiś pomysł?
Pisał dla Was ReporterKapi1000
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz