Dziś rano pomaszerowałem do Kiosku, żeby kupić na śniadanie bułeczki i pędy bambusa. Za rogiem Kiosku potrąciła mnie biegnąca Panda z paczuszką. Spytałem się jej o imię i powiedziała mi, że nazywa się Vytegw. Panda Vytegw powiedział mi, że Maszyna Niespodzianka daje dziś wcale nie mały upominek. Ucieszyłem się i powiedziałem jemu, żeby przyszedł do mnie dziś o 7:30 na śniadanie i porozmawiamy sobie o Pokopetsach.
Zgodził się i poszedł do swojej chatki odpakować prezent, a ja musiałem pójść do mojej chatki odłożyć bambusa i bułeczki i biec szybciutko po darmowy prezent. Była straszna kolejka ale przed Jaskinią stał Vytegw i powiedział, że odbierzemy mój prezent razem. Zgodziłem się i poszedłem razem z Vytegwem na koniec kolejki czekać na to, żeby każda Panda zabrała swój prezent. Nadeszła moja kolej. Nacisnąłem guzik i zapaliła się zielona lampeczka. Ucieszyłem się bardzo, zabrałem prezent i poszedłem razem z Vytegwem do mojej chatki na śniadanie.
Gdy weszliśmy już do mojej chatki odpakowaliśmy mój prezent. Dostałem szafeczkę na książki. Nawet w tej szafce już były książki. Zobaczyłem jakie to są książki i okazało się, że to książki o Przygodach Małej Pandy w Afryce.
Mieliśmy do śniadanie jeszcze kilka minut więc postanowiliśmy przeczytać sobie książkę. Gdy już skończyliśmy śniadanie spytałem się Vytegwa czy zostanie moim przyjacielem. Zgodził się i pomachał mi na pożegnanie.
Pisał dla Was.
Reporter Kapi1000
Related Article:
Marcin 
0 komentarze:
Prześlij komentarz