
W Sali Balowej Pan Clown podpowie gdzie szukać piżamowej garderoby.
Odwiedziłam Niemieckie Panfu całkiem bez paszportu. O godz.11:45 było bardzo dużo pand i ogólne szaleństwo w Sali Balowej. 15 minut później przeniosłam się do Polskiego Zamku by tam zdążyć na kolejną turę walki na poduszki. Zdecydowanie ilość pand jest mniejsza i bardziej stateczne w zachowaniu. Chęć szukania chłopaków, lasek lub niespodzianek jest silniejsza od okładania się poduszkami. Co przyniosą następne minuty - nie wiadomo. Mam nadzieję, że innym Reporterom udało się być w miejscu tak historycznym dzisiaj dla Panfu i zamieszczą własne relacje.
Pozdrawiam :)
Related Article:
4 komentarze:
Ja cały czas jestem na Polskim Panfu, ale nie wiem, czy nie odwiedzić też Niemiec. Było dużo zabawy, że aż nagrałam filmik :)
Super Lyli :) Koniecznie zamieść Swój film jeśli możesz. Też nagrywałam, ale mam jakby wszystko było w zwolnionym tempie i poklatkowo ;)
Też byłam, tylko... późnooo wieczorem ( moja wina, że wybrałam się na spacer do stadniny i nie widziałam ogłoszenia o zabawie? ).
Najpierw było zamieszanie z ubiorem- pan Klaun powiedział, że mam piżamy SZUKAĆ, no więc szukałam i szukałam i znaleźć nie mogłam.Dopiero potem się okazało, że ja już mam piżamę x)
Wróciłam na salę balową, ale niestey wszystko się zacinało, nie szło rzucać poduszkami :(
Dlatego też czekam Lyli z niecierpliwością na filmik :D
Arawis, dokładnie przeżyłam to samo :)Najpierw z dodatkami piżamowymi, a potem z zatrzymującym się obrazem :)Pozdrówka :)
Prześlij komentarz