Kiedy na moim Panfo-Zegarku zobaczyłam 18:30 to pomyślałam, że może lepiej spędzić wieczór z pandami niż grać na laptopie w chatce i pisać ze znajomymi na PGG.
Ubrałam piżamkę i wzięłam małpkę Coco gdy już wyszłam się ściemniało dlatego nie wzięłam opaski na oczy bo chciałam widzieć.....
Poprosiłam pandy by mi zrobiły dwa zdjęcia ponieważ tak mało bo nie chciałam ominąć zabawy mi pozowaniem(xDD) i im na robienie zdjęć!
Wszystkie zdjęcia mam schowane do pamiętniczka;*
.Kiedy już wszystkie pandy wyszły pogadałam z Clownem Loczkiem bo się trochę bałam być sama i chciałam gadać wcześniej ale był zajęty ;(
On to kolorek morski niebieski , a ja czarny..
- Dlaczego akurat Pan, się zgłosił do bycia jakby to ująć..opiekunem na imprezie!
- Ponieważ jestem Clownem i bardzo lubię gdy pandy się śmieją , bawią razem i tworzą nowe przyjaźnie jest to według mnie najlepsza rzecz jaka może być, ponieważ nigdy nie jesteś sam bo wiesz , że śmiech i zabawa to jest na zawsze!
- Jak Pan reaguje gdy pandy w Pana nawalają poduchami?
- Nie jestem wcale zły ponieważ trzeba w życiu trochę zaszaleć i się śmiać z siebie gdy będziesz mieć pióra poduchy w buzi.
- Jak Pan myśli, czy te poduszki to dobry pomysł?
- Jak najbardziej bardzo kocham zabawę, ale się zastanawiam czemu niektóre pandy gdy dostaną poduchą się obrażają i idą z imprezki, albo obrażają te pandę która w nich wyceluje..
- Co by Pan zrobił gdyby dostał poduchą?
- Bym się śmiał i wspaniale bawił kontynuując zabawę i nie robić afery z powodu , że dostałem podusią..
- Może by Pan się ze mną pobawił poduszkami?
- Z przyjemnością!!!
Po zabawie Loczek odprowadził mnie na tor wyścigowy, potem poszłam do chatki;).
Nadal jest mi zimno, ponieważ na torze samochody były szybkie i był wiaterek i w ogóle nie było za ciepło , a piżamka ma troszkę cieńszy materiał.
Gy wróciłam do chatki zrobiłam sobie herbatę bambusową i kanapkę z szynką i kawałkiem bambusa^^.
I wyciągnęłam z szafki karmę by nakarmić Woobysie i Bolisie =).
I teraz kończę notkę bo mi się kolejna herbatka spali xD ;((.
Related Article:
Marcin 
0 komentarze:
Prześlij komentarz