Zapewne większość pand, zwłaszcza najstarszych, zna i widziała ducha krowy. Pomagał nam w misji pt. "Historia miłosna Amalury", a także w wielu innych zadaniach. Niestety, uwięził także ducha Amalury w jaskini za wodospadem... Ale kim on jest i skąd się wziął? Z Dziennika Max'a i Elli możemy się dowiedzieć, że był on kiedyś pandą o imieniu Panager (połączenie pandy i managera - ang. kierownik). Prowadził on na Panfu bar mleczny. Jego napoje i inne przetwory, nawet czekolada lodowa o smaku chili, cieszyły się wielką popularnością! Panager dorobił się fortuny, wszedł w posiadanie sporego majątku... Jednak pewnego razu nie dojechała dostawa mleka. Panager postanowił wydoić krowę w Stadninie Koni. Coś za coś - mleka nie wystarczyło jednak dla cielaczków. Kiedy na dojeniu przyłapała go Kamaria, oburzyła się, więc zamieniła go w krowę. Pod postacią krowy umarł, a z jego skóry zrobiono dywan, który leży do dziś w Foyerze.
Smutna historia, prawda? Właśnie z tego powodu zaintrygowała mnie pewna rzecz. Przebywając w Darkroomie, zauważyłam tam... ducha krowy! Pojawia się nagle, kręci głową, pokręci się trochę, znika. I tak w kółko. Skąd duch Panagera się tam wziął? Może to inna zmarła na Panfu krowa? Myślę, że Panager wychodzi ze swojej skóry i niezauważenie wkrada się do Darkroomu. Tylko w jakim celu? Aby straszyć pandy, podobnie jak walająca się tam trupia czaszka, zwisające na pajęczynach pajaki i fruwające nad głowami nietoperze? Próbowałam spytać się o to Kamarii, lecz nasza czarodziejka milczy jak zaklęta. Chyba nadal żywi do ducha urazę - a piorunem nie miałam najmniejszego zamiaru oberwać.
Reporterka Miskab10
Related Article:
1 komentarze:
Może być? ;)
Prześlij komentarz