
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. To takie stare mądre przysłowie.
Tak też się stało dziś. Wracam własnie od Kamarii i nadal rozmyślam o naszym Napasapie. Oczywiście długo wpatrywałem się w otwór teleskopu. Statek kosmiczny jest coraz lepiej widoczny na tle nieba.
Pojazd Napasapy jest coraz bliżej Panfu, ale nadal zbyt daleko, aby pomóc przemarzniętemu mieszkańcowi odległej galaktyki. Mam nadzieję, że chociaż nasze gorące życzenia i nasze serduszka gotowe na pomoc, ogrzewają go w tym smutnym położeniu. Nadal nie wiemy co się wydarzyło. Kto, czy może co, za tym stoi. Pojawiło się wiele plotek i rożnych teorii.
Ale chyba musimy cierpliwie czekać na niedzielny poranek. Może już wtedy pojazd z kosmosu dotknie powierzchni naszej wyspy i spotka się z pomocą całej naszej społeczności. Wtedy też poznamy, co to za tajemnicza okoliczność spotkała naszego przyjaciela.
Pisał dla Was Reporter Kapi1000
PS.
Dziękuję za pamięć i miłe życzenia :)
Related Article:
2 komentarze:
Kapi super artykuł!
Szkoda, że nie napisałeś o tych plotkach, muszą być bardzo ciekawe.
Wydaje mi się, że niepotrzebne jest usprawiedliwianie się na początku, ponieważ zupełnie nie pasuje do artykułu w gazecie.
Poza tym jest super :)
Prześlij komentarz