Wygląda na to, że pokonaliśmy roboto-szpiegów od Evrona.
Ten wczorajszy metalowy wielkolud był całkiem groźny.
Ale od strasznego wyglądu groźniejsze były efekty podsłuchiwania.

Max miał nie umieć pływać, a Ella miała mieć alergię na różę. Takie fałszywe wiadomości dotarły do Bitterlandii.
Złowrogi Evron przygotował pułapki na Maxa i Ellę.
Przebicie materaca na basenie i dostarczenie bukietu róż nie było przypadkiem.
To bardzo groźne czyny. Mam nadzieję, że Evron za nie kiedyś zapłaci.
Elli pewno przykro. Bardzo się ucieszyła z bukietu kwiatów.
Nie martw się Ellu, jeszcze nie raz dostaniesz kwiaty od wielbiciela.
Jak można dowiedzieć się z Dziennika Maxa i Elli w skrzynce pocztowej znalazł się list od Jay-Pea'a, czyli od naszego Groszka ;)
Jego statek dopływa do Panfu. Już w środę powinien zawinąć do portu.
Na pokładzie jest ładunek indyjskiej herbaty. Ta herbata jest też powodem pewnej akcji.
W niektórych krajach wykorzystuje się małe dzieci do pracy.
Zamiast uczyć się i żyć godnie dzieci i ich rodzice muszą ciężko harować na plantacjach. Dostają bardzo mało pieniędzy za swoją ciężką pracę.
Myślę, że Jay opowie nam dokładnie o co chodzi z tym "sprawiedliwym handlem"
Jeśli chcecie więcej wiadomości o nowościach to czytajcie codziennie Dziennik Maxa i Elli.
Pisał dla Was Reporter Kapi1000 :)
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz