Czy znacie takie przysłowie - Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę mu łeb ścieli.
Miałem czekać do niedzieli, ale postanowiłem dziś sprawdzić Laboratorium Profesora Bookworma.
I to był strzał w dziesiątkę. Znajome tropy na podłodze prowadzą do maszyny pomniejszania ( i powiększania pomniejszonego:)
Takie ślady mógł zostawić tylko szpieg z Krainy Bitterlandii. Teraz jest w pułapce.
Atak balonami może go wypłoszy.
Niestety udało mu się uciec na Basen.
Ale Gonzo jest czujny. Kieruje pogoń w dobrym kierunku.
W przebieralni dochodzi do walki. Wystrzelone fajewerkowe serduszka robią swoje. Gagatek jest wściekły z powodu naszej super skutecznej broni.
Mimo pomocy sympatycznych dziewczyn szpieg wskakuje do kanału i zwiewa do Bitterlandii. Nikt z nas nie odważy się za nim podążyć.
Tym razem udało się mu zbiec.
Kamaria jest szczęśliwa i nagradza dzielne pandy.
Nie ma za co Kamario. To zaszczyt walczyć o Panfu.
Niech Evron i jego banda uważa. Pandy nie są taki słabe.
Nasza przyjaźń i dobre serca wystarczą na takich gagatków.
Pisał dla Was Reporter Kapi1000
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz