Gdy byłam już przed zamkiem Krucio rzekł: ''Jeszcze nigdy nie miałem swojej własnej latarnii''. Informacje, które wczoraj uzyskałam były absolutną prawdą. Teraz wiedziałam gdzie szukać, ale nie miałam jeszcze Magicznej Laski. W tym celu udałam się do Sali Balowej, gdzie czekała na mnie zmartwiona Kamaria. Zaczęłam rozwiązywać zadanie, ale tym razem wylosowałam przedmiot empatii. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co wygrałam. Wiem, że pierwszym przedmiotem jest różdżka, ale co do drugiego, to nie mam bladego pojęcia. Postawiłam to w mojej chatce, by zobaczyć to z bliska. Nie rusza się, nie świeci, nie piszczy - dosłownie nic nie robi. Przypatrywałam się, ale nie zauważyłam żadnych zmian, więc udałam się szybko na plażę. Latarnia była skamieniała. Za pomocą jednego dotknięcia Magicznej Laski odzyskała swoje barwy i formę. Znów mogła wskazywać ląd zagubionym na morzu żeglarzom. Na koniec udałam się tam, gdzie rozpoczęłam dzisiejsze działanie. Krucio był na mnie zły. Wygrażał się i mówił, że to nigdy się nie powtórzy. Powiedzmy szczerze kochane pandy - mamy ogromną przewagę nad Kruciem, który ma już bródkę, a nie długie wąsiska. Kamaria chce bym wróciła jutro. wy tez pomóżcie. Ciężko pracujemy, lecz naszą wyspę uratujemy!

Pisała dla Was: Reporterka pomocnik_na_panfu
Related Article:
6 komentarze:
O rajciu, Pomocnik jak maszyna notatki pisze :)
Trzy na raz xD
Podziwiam talent!
Jak maszyna? Talent? Kapi sam piszesz świetnie, więc nie rozśmieszaj mnie, bo talentu żadnego nie mam. Nie obdarzono mnie żadnym. :)
O tym samym pomyślałam, Kapi - jak maszyna : ) Nieprawda, Pomocnik - masz niesamowity talent : )
Oj, to nie prawda. Nie wmówicie mi tego. :)
Ale to prawda ; )
Prawda, prawda ...my to Tobie mówimy :)
Podnosisz poprzeczkę :))
Trzeba się starać xD
3majcie się reporterzy!
Prześlij komentarz