Czy ktoś buszuje po dachu i chce zrobić coś złego Jay Groszkowi?- Te myśli chodzą mi po głowie od czasu gdy zauważyłam pewny, podejrzany cień który "chodził" po całej szerokości piasku przed szpitalem. Nie wiedziałam co mam dokładnie robić więc chciałam zapytać się o pomoc doktora. Lecz zauważyłam tylko jego nogę, rękę oraz tył głowy przechodzący przez ścianę (notka Reporterki Sary220). Nie wiedziałam co robić, a niewyraźnie mówiący Jay Groszek na niewiele by mi się zdał. Więc wyszłam przed plaże, tam jest więcej pand które mogły by pomóc w zagrożeniu. Lecz nie było tam nikogo oprócz rozbitka. Więc znów wróciłam do szpitala.

Ech... Znowu te tajemnicze cienie. Zrobiłam im fotkę, a potem wyskoczyłam z szpitala i wbiegłam na dach. Niestety spadłam i złamałam łapkę. A to pech. Jedyne co widziałam to biały płaszcz. Jedynym szczęściem było to, że wylądowałam przed szpitalem i doktor od razu mi pomógł. Zapytał się "Czemu chodziłaś po dachu?" więc wytłumaczyłam mu. On podrapał się po brodzie, poprawił okulary na nosie i stwierdził "To pewnie ty".
- Hmm... Jak to ja?
- Wiesz jaki szalony bywa profesor Bookworm. Coś chyba nie poszło ku jego myśli i zwolnił, a właściwie zatrzymał czas na plaży oraz w szpitalu. Gdy byłaś na dachu, a musiałaś robić to wiele razy, stało się właśnie to.
- Ciekawe. Dziękuję za odpowiedź. Mam tylko jeszcze jedno pytanie.
- Tak? -Ściągnął z siebie fartuch.
- Widziałam tam biały skrawek ubrania, przed moim upadnięciem.
- To też ty jak mówiłem. Po prostu zatrzymał czas w momencie twojego schodzenia na dół.
- Dziękuję za odpowiedź. I za założenie gipsu :)
Już nie nęka mnie pytanie "Czy ktoś buszuje...", bo znam na nie odpowiedź.
Tylko kiedy to przestanie działać?
Reporter Agusia9
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz