
Pamiętacie jak pisałam o szkole, w której panują pustki? Chyba znalazłam rozwiązanie problemu. Otóż nad głównym wejściem wisi wielki zegar obok, którego przez wielką rurę przepływają morskie zwierzęta co dodaje uroku naszej podwodnej szkole. Zauważyłam jedną nieprawidłowość, która mogłaby być przyczyną pustych szkolnych ławek... Sprawdziłam zegar i działał dobrze równo z tym moim na ręku, ale tylko z pozoru. Otóż gdy siedziałam sobie na korytarzu i patrzyłam na grę ''wyścigi ślimaków'' dostrzegłam, że zegar stoi i wcale nie zamierzał ruszyć. Zasmuciło mnie to, ponieważ biedne pandy nie wiedzą, na którą mają przyjść do szkoły i to sprawia, że wogóle jej nie odwiedzają... Weszłam do klasy rozejrzeć się, ale żadnego nauczyciela też nie było. Na pewno również nie wiedział, która jest godzina w podwodnej szkole, bo dzwonek nie zadzwonił, bo zegar nie pokazuje godziny, a wiemy, że czas jest bardzo ważny, by wszyscy mogli normalnie funkcjonować w grupie i otoczeniu. Z powrotem weszłam na korytarz i spostrzegłam, że dopiero teraz zegar zmienił godzinę. To bardzo niewygodny sposób, że trzeba wyjść i wejść, żeby zobaczyć poprawną godzinę. A Wy co o tym myślicie?
Pisała dla Was: pomocnik_na_panfu.
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz