Moje serce prowadziło mnie na plażę. Pamiętam to jak przez sen ale nie wątpię, że to się zdarzyło. Moje łapy szurały po ciepłym jeszcze piasku. Podbiegłam pod brzeg i przez długi czas wsłuchiwałam się w szum fal. Naraz moje oczy poraziło jasne światło. Co to jest?-pomyślałam. I nagle zorientowałam się, że właśnie panda-latarnik rozpaliła ogień dzięki któremu latarnia mogła świecić. Obróciłam się i zobaczyłam, że ktoś mi się przygląda.
O nie..to chłopak, a ja jestem taka rozczochrana-zganiłam się w myślach. Jednak on podszedł, podał mi łapkę i powiedział jakże proste ale i wiele znaczące słowa - Czy zostaniesz moją przyjaciółką?.
Tą noc zapamiętam do końca życia. Dzięki niej zyskałam najlepszego przyjaciela. Nie, nie szukałam chłopaka. Szukałam osoby, która zaoferuje mi swoją przyjaźń. Wiecie do czego zmierzam? Do tego, że powinniśmy inaczej patrzeć na pewne rzeczy. Zawsze patrzyłam z pogardą na obdrapaną farbę na latarni. Jednak od tamtej pory zawsze wydaje mi się piękna. Niektóre rzeczy inaczej wyglądają w nocy niż w dzień. Pamiętajmy o tym.
Reporterka Weranika3
Related Article:
2 komentarze:
Super notka :) Extra Weraniko3 =]
(Masz kropkę w tytule- to chyba źle...?)
O dzięki Agusiu ;)
Fakt sorki - takie przyzwyczajenie ;]
Już jej nie ma ;p
Prześlij komentarz