Soques?

Dobry wieczór!
Co za wspaniała noc. Na niebie świecą gwiazdy oraz księżyc. Deszcz już nie pada i na dworze jest pięknie. Wyszłam więc na nocny spacer i zajrzałam do Eloise, która spała z Pokopetsami na materacu wśród roślin, które dzisiaj wyrosły.
Wyglądali tak słodko. W pewnym momencie Eloise się obudziła.
- Och.. To Ty Saro - powiedziała.
- Nie chciałam Cię obudzić, Eloise - odrzekłam zgodnie z prawdą.
- Ach, to nic. Miałam właśnie sprawdzić czy są wszystkie Pokopetsy. Sama wiesz, że boję się o moich podopiecznych.- odparła.
- Miejmy nadzieję, że Bonez już nie wróci.- powiedziałam i zaraz dodałam.- Ten lis tak słodko śpi.
- Ten lis ma na imię Soques (czyt. Sokłes) - poinformowała mnie Eloise z uśmiechem.
- Ojej. Czy możesz mi o nim więcej opowiedzieć?- spytałam z nadzieją.
- Oczywiście. Mogę Ci go troszeczkę opisać, ale może wyjdziemy na zewnątrz? Nie chcę ich obudzić - dodała szeptem.
Wyszłyśmy na dwór, a Eloise opowiedziała mi o Soquesie. Oto informacje, o których się dowiedziałam:
Kolor oczu: Piwne
Wygląd: Ruda sierść, czarne skarpetki na czterech łapkach oraz czarne plamki na uszach
Spokrewniony: Z lisami
Cechy: Zręczny i sprytny
Cechy rozpoznawcze: Dzwoneczki na ogonie
Lubi: Zainteresowanie wokół swojej osoby, jaskrawe oraz kolorowe ubrania
Jedzenie: Muffinki
Nadaje się do: cyrkowych popisów


*zdjęcie pochodzi z dziennika Maxa&Elli*

Czy to nie wspaniałe zwierzę?
Być może niedługo dowiemy się od Eloise nieco więcej informacji o innych Pokopetsach.
Wszystkie są śliczne, ale jednak pomarańczowy zwierzak z kolorowym pióropuszem na głowie zawrócił mi w głowie :)

Reporter Sara220

Related Article: