Och...takie ładny dziś dzień a zapowiadało się paskudnie.Nawet ptaszki powychodziły z ukryć i śpiewają na całe gardziołka. Kocham te zwierzęta i kocham naszą wyspę! Jest taka cudowna! Nawet gdy leje przenikający deszcz też ją uwielbiam. Ale z własnego doświadczenia wiem, że nie wszyscy kochają ją tak mocno jak ja. Dla czego? Tego zrozumieć nie mogę. Wiem, że każdy z nas ma czasami takie chwile, w których czuje się beznadziejnie, niczego nie lubi jest smutny, jest mu źle. Ale te chwile przemijają! Trzeba się cieszyć życiem na tak miłej wyspie. Jednak pewnego razu, było to chyba z miesiąc temu spotkałam pandę o imieniu ,,Wieczniezła". Myślałam, że to tylko imię-bez znaczenia. Przypadkiem usłyszałam jej rozmowę z pandami o równie ,,Złych" imionach. Nie podsłuchiwałam bo nie trzeba było aby usłyszeć co mówi. Krzyczała na całe miasto jak bardzo nienawidzi naszej wyspy!
-O co ci chodzi? Czemu tak krzyczysz? - Zapytałam
-Czemu?! Czemu?! Bo nienawidzę tej wyspy! Jest okropna! Wszystko tu jest zaniedbane! Pff okropna wyspa!
- Ej, skoro według ciebie jest zaniedbana to posprzątaj. I nie drzyj się tak na całą wyspę bo przynosisz nam wstyd.;/
-Sama sobie sprzątaj! I co, jesteś moją matką, że mi będziesz rozkazywać? - Odkrzyczała mi panda
Yhym...i w tej chwili od niej odeszłam. Niech złośnica zatruwa sobie życie, ale ja będę się nim cieszyć ;) Jak? Ważne jest żeby cieszyć się z każdego kwiatuszka, ptaszka i patrzeć na świat przez 'różowe okulary' ;]
Pozdrawiam Weranika3 ;*
Related Article:
Marcin 
0 komentarze:
Prześlij komentarz