Przyszedł mi do głowy Helmet nasz kochany żółwik.
Gdy Go szukałem po chatce (bo jak zwykle gdzieś się schował) pomyślałem, że położę na stoliku ciastka ryżowe.
Poczekałem chwileczkę i zobaczyłem jak mój Helmecik zajada się.
Gdy wyszedłem z ukrycia żółwik chciał się pobawić.
Pierwszą moją myślą było żonglowanie.
Helmecik od razu się zgodził!
Helmecik żonglował aż 7 piłeczkami.
A mi niestety to nie wychodziło i żółwik się podśmiewał.
Pomyślałem w myśli "A to urwis jeden...".
I tak zrobił się wieczór, więc zrobiłem szybko kolacje, umyłem się i poszedłem spać.
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz