Cześć Pandy!
Czy byłyście już w nowym szpitalu?
Może tam się udać każda Panda! Chora, czy też zdrowa.
Jeśli nie masz humoru, możesz dostać nawet zastrzyk. Nie obawiaj się! To zastrzyk z soku multiwitaminowego ;) To wcale nie boli.
Można też się prześwietlić na rentgenie. Widzi się wtedy swój szkielet. Co lepsze- nasza Panda zaczyna tańczyć za tym obrazem! Śmiesznie to wygląda.
Yoyo już jest w szpitalu ze swoją kostką. Ja także się tam udałam, by zrobić sobie zastrzyk z soku. Jakież było moje zdziwienie, gdy ujrzałam doktora Kapiego :)
Mimo tych wesołych nowin, jedno mnie wciąż męczy. Nie pozwala mi zasnąć. Mianowicie rozbitek. Leży tam od paru dobrych miesięcy. Nikt się nim nie interesuje. Co się z nim stanie? Snuto różne domysły. Odpłynie na krze, a może wyzdrowieje. Ja myślę, że jednak tej biednej Pandzie trzeba pomóc! Jak to możliwe, żeby nasz wspólny kolega, który w pewnej części pomógł nam uratować Panfu przed klątwą, teraz leży na Plaży i nikt nie chce mu pomóc? Co gorsze, pod nosem rozbitka jest szpital! Dlaczego nikt mu nie pomoże? Sama próbowałam go przenieść do szpitala, ale cóż... Jestem jeszcze małą Pandą i nie mam tyle siły. Może gdy zjednoczymy siły, uda Nam się pomóc rozbitkowi? Być może.
Ale czy rozbitek nie umrze, będąc samotnym na tej plaży?
Na to pytanie wciąż szukam odpowiedzi.
Reporter Sara220
Related Article:
Marcin 
2 komentarze:
Najlepiej poznać prace szpitala zatrudniając się jako lekarz :)
Zastrzyk zawsze mogę zrobić :)
Co do rozbitka to faktycznie bidulka leży tak blisko szpitala...ale jak mu pomóc?
Chyba zaniosę mu buteleczkę z soczkiem od Yoyo;)
pozdrawiam i życzę samych dobrych newsów
Dziękuję Kapi :)
Może ta buteleczka trochę pomoże. ;]
Sara..
Prześlij komentarz