*Dzisiaj wcześnie rano wstałam z myślą, że czym prędzej pójdę do Carla ;) Ale gdy tylko wystawiłam nos za drzwi to strasznie mi zmarzł ;P Więc poczekałam do 9.00 żeby zrobiło się trochę cieplej i ubrałam się w kurtkę, szalik, czapkę, rękwiczki i kozaczki ;) Wyszłam z chatki i szybciutki pobiegłam do Dżungli ;) Porozmawiałam chwilę z Carlem a tak przebiegła nasza rozmowa ;)
,,Witaj! Zobaczymy ile masz bałwanów...Wow! Jestem pod wrażeniem, chyba przeniosłeś cały śnieg z Panfu! Teraz też będę miał wystarczająco śniegu aby zbudować igloo! Dziękuję za pomoc! Mam dal ciebie wspaniałą nagrodę!Tak jak obiecałem: oto prawdziwa kurtka Eskimosa dla ciebie. Musisz ją założyć jeśli chcesz wejść do igloo! Jest tam bardzo zimno! Wróć do mnie w przyszłym tygodniu. Wtedy na pewno igloo będzie już gotowe."
Podziękowałam Carlowi i szybko popędziłam z powrotem do chatki, bo na Bollywood było tak dużo pand, że trudno było przecisnąć się od Carla i z powrotem. W domku założyłam kurtkę i odwiedziłam jeszcze...A nie ważne to już inna historia prawda?
*Kapi mam nadzieję, że się nie obrazisz, że opisałam to jeszcze raz ale chciałam dziś coś napisać :)
Papa!
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz