Gdy szłam sobie spokojnie do sklepu zoologicznego usłyszałam głośny hałas. Dochodził on z lodziarni. Weszłam tam. W lodziarni wszystko było na porządku dziennym. Więc co wydawało te odgłosy? Pomyślałam, że w bibliotece jest jakiś remont i dodają nowe książki wiec poszłam to sprawdzić. Gdy szłam w korytarzu prowadzącym do biblioteki przyszła mi nowa wiadomość na komórkę. Wchodząc do biblioteki czytałam ją więc nie zauważyłam całej sterty ksiąg na podłodze i się potknęłam. Wtedy zauważyłam przed moim nosem książkę, podniosłam ją. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nikogo nie było. Książka która znalazłam była bardzo gruba. Okładkę miała z brązowej skóry a tam gdzie powinien być tytuł była namalowana łapa od pandy. Otworzyłam ją na pierwszej stronie. Zaniemówiła. Ta książka chyba by tak nikogo nie zaciekawiła jak mnie. Dlaczego? Dlatego, że na każdej stronie był jakiś rysunek a pod nim po prostu opis. Kartkując księgę nawet jej nie czytając domyśliłam się o kim on jest. A była ona o Kamarii! tak, właśnie o niej. Usiadłam na fotelu i czytałam, czytałam, czytałam aż okazało się, że już koniec księgi. Po tym co przeczytałam, nic nie mogłam powiedzieć. Wtedy przyszła pani i powiedziała, że za dwadzieścia minut zamykają bibliotekę. Czyli była dwudziesta. Bibliotekarka na widok stosu książek otwarła szeroko usta. Powiedziałam wiec jej o tym jak słyszałam hałas, jak zobaczyłam w bibliotece mnóstwo porozwalanych ksiąg i książek. Tez jak przeczytałam tą o Kamarii. Podałam pani tą książkę i przeprosiłam za to, że bez jej zgody ja przeczytałam. Powiedziałam mi żebym sobie j a wzięła bo ta księga nie należy do biblioteki. Poszłam do Kamarii. Ona mi ją dosłownie wyrwała z ręki. Po chwili powiedziała mi, że pomyliła zaklęcia i książka przeniosła się do biblioteki i musiała poprzewracać inne. Powiedziałam jej o tym co zrobiłam w bibliotece. Wtedy powiedziała mi tylko to: Niektórych rzeczy nie powinniśmy wiedzieć. W tej książce też mnie coś zaciekawiło. Na jednej stronie było jej zdjęcie w wieku szesnastu lat. Tylko, że na tym zdjęciu koło niej stał wielki czarnoksiężnik którego niektórzy znają tylko z legend. Skąd on się wziął koło Kamarii? Pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić.
Pisała dla was:
Reporterka Lilimida.
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz