"Ziew" wykrzyknęłam natychmiast jak wstałam z łóżka. Trochę mi się nie chciało, ale przecież musiałam ;). Szybko zjadłam śniadanie i się przebrałam i już miałam pędzić do drzwi, ale zatrzymała mnie myśl o niewyłączonym garnku. Po wyłączeniu garnka wyszłam spokojnie na ulicę. Nagle zrobiło mi się strasznie zimno i jak oddychałam to leciała z moich ust dziwna para. Ogarnęłam się i szybko spostrzegłam co się stało: - śnieg !!

Zrobiłam zdjęcie ale musiałam szybko biec do chatki bo łapki mi przymarzły do aparatu ! Założyłam rękawiczki i czapkę i pognałam na podwórko. Dżungla, basen, plaża...wszystko pod lodem! Gdy niechcący weszłam do wody na basenie to mi noga zamarzła!
Zastanawiałam się bardzo kiedy ten śnieg napadał. W nocy? Może, ale na pewno to była straszna zamieć skoro przykryła naszą wyspę białym puchem ;).
Pozdrawiam.
Nini4567
Related Article:
0 komentarze:
Prześlij komentarz