Przepraszam że nie pisałam.
Zepsuł mi się komputer.
Ale za to miałam czas żeby pochodzić i poszukać nowości.
Może wam opowiem:
To był słoneczny poranek.
Razem z moim bolisiem i kruczkiem wybiegłam z domu i poszłam na zamek.
Weszłam i ......
Kruczek tak się przestraszył wystrojeń na święto zmarłych.
Że aż uciekł z zamku.
Ale po 5 minutach przyleciał.
Gdy nagle z trumny wyszła mumia!!!
Drzwi się zamknęły i ktoś zaczął grać na fortepianie.
To już nie było śmieszne.
Gdy nagle BUUUUUU!!!!!!
To była moja najlepsza przyjaciółka.
Ma na imię Kesi17.
Zaczęła się ze mnie śmiać.
Więc wybiegłam z zamku.
Ale myślałam o zemście:D
Dowiecie się jaki psikus jej zrobiłam, ale jutro.
Ok pa.
Related Article:
1 komentarze:
Kruczek się nazywa.. Fajnie :)
Prześlij komentarz