Panda chodziła sobie po dachu lodziarni.... mając na głowie drugiego siebie. Dziwo potem skoczyła prosto na drzewa, utrzymując się na najwyższej gałęzi. Panda która wskoczyła drugiej na głowę była identyczna i posiadała zupełnie takiego samego bolisia.
Może to akrobata cyrkowy, lub inny zawodowiec, ale... skąd taka identyczna panda? czy to sztuczka Kamari z tworzeniem klonów?
W każdym razie, kto wie czy w Panfu nie zobaczymy wkrótce Cyrku? ;D
Pandamistyk
Related Article:
3 komentarze:
ciekawy przypadek ^^
Te pandy są chyba z cyrku :)
Ciekawe:) Też chciałabym zobaczyć takie zjawiśko.
Ciekawe czy ci cyrkowcy nie są zmęczeni.
To musi być strach chodząc po dachu z swoich bliźnikiem na glowie(ciekawe ile ważył?) ;)
Prześlij komentarz