Mój dzień na Panfu

Dziś niezbyt wiele się wydarzyło.Oprócz tego że jest już strój ketchupa,to nic wielkiego.
No ale dziś wydarzyło się coś ciekawego u mnie;)
Poszłam dziś do
salonu piękności.Uwielbiam tam chodzić!Przyszłam właśnie dopiero z basenu,jestem zawodową pływaczką,i byłam w stroju do pływania,zielonych okularkach i oczywiście w moich niebieskich włosach.Najpierw poszłam do solarium.Potem podeszłam do lady i chciałam zapłacić gdy nagle trafiłam na niezbyt miłą rozmowę:
-Proszę zapłacić 20 pandlisiów!
-Nie!Za drogo!
-Ale te włosy które pani zrobiłam są wartości nawet 60 pandlisiów!
Nagle do rozmowy weszłam ja:
-Przepraszam ale...Proszę panią niech pani zapłaci 15 pandli.A pani niech nie kłamie!
Wszystko się dobrze skończyło bo pani zapłaciła 15 pandli. a pani się uspokoiła.Ale naprawdę serio,ta fryzura była okropna!!!
No dobrze ale to nie koniec na dziś przygód!Potem poszłam do restauracji(idąc najpierw do domu,bo musiałam się przebrać)I chciałam zjeść bo byłam głodna.Gdy weszłam przyszedł kelner(był duży gwar)i zapytał mnie się co chcę.Odpowiedziałam:
-Frytki z ketchupem,i Liptopand ice tea.
-Dobrze.
No zaczęłam czekać.Czekałam już ok.30/40 min. Wiedziałam że teraz są ich urodziny ale no naprawdę!To już przesada!Ale ja nie byłam jedyna.Wszyscy nie dostawali jedzenia.Nagle dosiadła się do mnie milutka panda.
-Cześć.Mogę się dosiąść?-Zapytała
-Oczywiście.Jak masz na imię?Ja Agusia9.
-Ja mam na imię Koralina.
-Ja mam tak na 2 imię.
-Ja na 2 imię mam Agusia:)
-Ty też tak długo czekasz?
-No...Poczekasz chwilkę?Muszę do toalety(powiedziała ciszej)
-Ja tez muszę.
No i poszłyśmy do toalety.Niestety,pomyliłyśmy drzwi i weszłyśmy do kuchni.Nikogo nie było!
-Nikogo nie ma!-Powiedziała Koralina
-Ciekawe...
Właśnie rozwiązałyśmy zagadkę!Spojrzałam na zegarek-Właśnie mineło 20 min. od zamknięcia
restauracji.Powiedziałyśmy wszystkim że już nikogo nie ma i ze już jest zamknięta restauracja.
Ale nie miałyśmy klucza by wyjść.Szef przecież zabrał.Ale na szczęście został ochroniarz(on pilnuje ciągle 24 godz.na dobę restauracji)on miał zapasowe klucze więc wszyscy wyszli i poszli do domu.Ja z Koraliną też poszłyśmy bo było już późno.

Related Article: