Skąd w bibliotece jest tyle książek?

Właśnie wybrałem się na spacer po Panfu. Poszedłem do biblioteki. Miałem zamiar poczytać książkę. Sięgając na półkę z książkami pomyślałem: "Skąd tu tyle książek?". Prędko pobiegłem do Kamarii. Po drodze znalazłem bardzo stare zdjęcie. Włożyłem do kieszeni, bo nie miałem czasu zastanawiać się, kto jest na zdjęciu. Widziałem tylko portret starszej Pandy. Gdy dotarłem do Kamarii zapytałem się o książki. Kamiaria milczała, ciągle wzdychając. Nagle powiedziała: "To bardzo długa historia". Lecz ja ciągle nalegałem. Wróżka uległa i zaczęła opowiadać: "Dawno temu, gdy byłam małą Pandą ciągle bawiłam się z moim ojcem, gdyż nie miałam kolegów i koleżanek. Pomagałam tacie, budowaliśmy karmniki dla ptaszków, poszukiwaliśmy skarby (wtedy właśnie znalazłam czarodziejską kulę). Nagle tata zaczął zamykać się w swoim pokoju. Nikt nie wiedział co tam robi. Kilka lat później gdy z mamą wreszcie zajrzeliśmy do pokoju nie było tam nikogo. Były za to książki i list. W liście tata napisał, że musi wyjechać i zostawił prezent." Nagle Kamaria przerwała opowieść, mówiąc: "To są właśnie te książki. Są w bibliotece, bo zaniosłam jest do pustego pokoju za lodziarnią, na pamiątkę. Tak właśnie powstała biblioteka". Przypomniało mi się o zdjęciu, które znalazłem. Dałem je Kamarii, która powiedziała, że to jej ojciec. Z oczów Kamarii zaczęły płynąć łzy (przyznam, że mi też). Pomyślałem, że nie będę już przeszkadzał Kamarii. I taka jest historia książek w bibliotece. Zrobiłem też zdjęcie. Muszę wrócić do domu. Robi się późno. Do zobaczenia!
Nowy Reporter Masinek

Related Article: