No dobra to zacznijmy o mojej "wyprawie" do Kamarii. No więc była...No zapomniałam wam powiedzieć...Mam zepsuty zegarek. Stanął o 5.00 no i ja głupia kupiłam zegar bez sekundnika więc się nie skapłam xd. No i poszłam jeszcze spać no bo ja nie wstaję tak wcześnie. Dopiero obudziła mnie Lili. Skakała po mnie jak żaba
Spojrzałam na mój zegar na rękę-12.00! Szybko zabrałam plecak, ubrałam się i poleciałam do Kamarii! Obiecałam wam przecież!Na szczęście udało mi się przejść przed wychyleniem żaby
Przeszłam obok dyskoteki i weszłam po schodach. Już chciałam wejść gdy nagle zatrzymał mnie strażnik...
S - Możesz wejść!Jesteś uśmiechnięta.
Ja - Dzięki ;)
No i weszłam. Jakby co do Kamaria pisze fioletowym, a ja czarnym xdd.
Dzień dobry!
Dzień dobry
Mogę przeprowadzić z tob...Panią rozmowę?
Oczywiście! Nie musisz się mnie wstydzić przecież często u mnie bywasz :)
Dobrze. Wie pani...Przepraszam...Wiesz, boję się chatki rakietki.
Czemu?
Bo myślę, że ona odleci...
Nie ma się czego bać :)Ja i profesor Bookworm wycięliśmy z każdej rakieto-chatki kable które ją uruchomiają.
Uff...
Ale myślę, że masz jeszcze jakieś pytanie.
Tak :) Skąd jest ta chatka?
Yyy...No wiesz...Mam taką historię ale powiem ją tylko gdy coś dla mnie zrobisz!
Przynieś mi...Yyy...No...L...O...D...Y....
Dobrze! Zrobiłam to i przyniosłam jej lody. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że je lubi ale...Kto by nie lubił ;) Historię napiszę wam następnym razem i resztę wywiadu też.
Paa!!!
Related Article:

Marcin 




















0 komentarze:
Prześlij komentarz